hm, to prawda, trochę mnie tu nie było, co nie oznacza, że leniuchowałam:).
Zbliża się zima, więc zrobiłam sobie granatowy rękawnik z Kid Mohair firmy ICE, kupionego w yarn-paradise.com. Działam podwójną nitką na drutach 3 i działo się bardzo, bardzo miło. Sweterek ma jeden feler - gryzie, ale i tak zostanie wykorzystany w mroźne dni do założenia na coś:).
Druga zakończona robótka to jasnozielony bezrękawnik z elementów z włóczki Wirginii, zrobiony na szydełku. Niestety z włóczki nie jestem zbytnio zadowolona, wyjątkowo źle znosi pranie:(, nawet ręczne.
Oba ubranka bardzo wygodne i napewno będą noszone.
Wybaczcie mi zdjęcia, jakoś nie wychodzi mi robienie sobie zdjęć:). Pozdrawiam i wracam do dziergania.
No dla takiego zmarzlucha jak ja takie kamizelki - marzenie.
OdpowiedzUsuńAle bardzo, ale to bardzo podobają mi się te Twoje ażurowe nażutki. Przepiękne !!!!!!!!
Bardzo fajne bezrękawniki. Ja też lubię takie nosić, gdy jest zimno :)
OdpowiedzUsuń