Zielona chainette gdzieś na początku lutego przybrała formę swetra - robionego od góry, z reglanem. Zużyłam prawie całość zapasu:). Na biuście i w rękawach pas z resztek skarpetkowej włóczki. Jestem całkiem zadowolona - tylko dekolt trochę za duży,ale sweterek bardzo ciepły, idealny na zimowe spacery, w miarę obcisły, mieści się wygodnie pod kurtką.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz