piątek, 23 grudnia 2011

Wesołych Świąt!

To nie tak, że mnie nie ma bo jestem. Po prostu od września mój wolny czas zajmuje głównie prucie. Ale pokażę cosik po świętach. Będę miała urlop, więc będę w domu przez zmrokiem i będę mogła zrobić zdjęcia przy dziennym świetle.
A tymczasem

Życzę Wam zdrowych, kolorowych, wesołych, smacznych i szczęśliwych, spokojnych Świąt spędzonych w gronie ukochanych osób!!!

czwartek, 1 września 2011

Podaj dalej





Pozostałe zdjęcia

Długie wakacje







To były długie wakacje od bloga, ale już jestem i będę starała się wpadać częściej.
Dziergam, ale ostatnio dużo wolniej.
Dziś pokażę serwetki które wykonałam w ramach zabawy "Podaj dalej" dla Kaliszmade.
Przepraszam Was za jakość zdjęć - jakoś mi nie wychodzą:(.


wtorek, 31 maja 2011

Serwetkowo







Dziś pokażę serwetki powstałe jeszcze przed Wielkanocą.
Ta jest dość duża - na stolik okolicznościowy:






Z tego wzoru powstało kilka małych serwetek, poniżej 2 wersje kolorystyczne:
I ostatnia na dziś, duża, mieszka obecnie na komodzie, a powstała jako ozdoba koszyczka na święconkę.




Mam jeszcze trochę serwetek niesfotografowanych, ba, czekających na wykrochmalenie. Mam nadzieję, że pokonam lenia i za niedługo je pokażę.

sobota, 23 kwietnia 2011

Wesołych Świąt!

Jestem, dziergam, ostatnio powstało wiele serwetek - zdjęcia wkrótce.

A tymczasem...

Wielkanoc pachnie wiosną...
to pora tak radosna, pełna pisanek kolorowych i prezentów zajączkowych.
Na stole bazie i cukrowy baranek i mnóstwo wody w dyngusowy poranek.
Z okazji zbliżających się Świąt Wielkanocnych, życzę Wam dużo zdrowia,
pogody ducha, smacznego jajka, mokrego dyngusa.

czwartek, 10 marca 2011

Szarość














Zakochałam się w tej włóczce. Mrugnęła do mnie z sklepowej polki i musiałam, no musiałam ją kupić. Jest to Kasmir. Korzystałam z gazetkowego wzoru a jednak efekt końcowy odbiegł od oryginału dość daleko. Nie jestem też z niego zbyt zadowolona. Zapięcie jest do wymyślenia - myślałam o czymś fikuśnym, ale jeszcze nie znalazłam odpowiedniego zapięcia. Rozważam prucie ściągacza listwy guzikowej i kołnierza i przerobienia go jeszcze raz - gęściej nabierając oczka. Zresztą listwę już raz prułam. Ale jeszcze nie podjęłam decyzji - narazie leży i czeka.Bo to wiosenny wyrób i ma mnie grzać w chłodniejsze dni.

piątek, 18 lutego 2011

Czasami

odkładam druty i szydełko i wyjmuję z szafki pudełko pełne ..... elementów do wyrobu biżuterii. Dziś pokażę Wam 2 naszyjniki - skrajnie proste i mało kreatywne. W sumie wstyd pokazać. Ale w końcu to tez handmade.
Rzadko się odzywam ale dziergam w każdej wolnej chwili - niestety tych chwil jakoś mało. Świeżo ukończyłam coś szarego - o tym w następnym poście i melanżyk - do tego tez jeszcze wrócę. Na szydełku zaczątki wielkanocnych serwetek, na drutach zielony sweterek z Kaszmiru. I to na dziś tyle.

wtorek, 1 lutego 2011

Ciągle zimno

więc chodzę w czapkach:).
Nigdy nie lubiłam czapek, polubiłam gdy nauczyłam się je robić. Są całkowicie po mojemu, dobrze dopasowane i dobrze w nich się czuję.
Dziś pora na tą na te mniejsze mrozy, gdyż jest nieco ażurowa. Zrobiona z akrylowych grubszych włóczek, niebieska to bodajże alize (włóczka ma za sobą kilka wcieleń), ciemna to jakiś strychowy straszak, który w końcu został wykorzystany (hm, ma wieleee lat). Kwiatek walczy z ogólną nudą czapki. Ale lubię ją i noszę na zmiany z tą bordową, którą już kiedyś pokazywałam.


wtorek, 18 stycznia 2011

Kamizelka

Zaczynając dzierganie kilka lat temu, znalazłam starą, ale nieużywaną włóczką,przywiezioną w czasach mojego wczesnego dzieciństwa z Niemiec. Wtedy zrobiłam z niej szydełkowy sweterek, niestety włóczki było za mało, wykończyłam inną a po praniu sweterek stał się przymały. Teraz postanowiłam jednak jakoś tą włóczkę wykorzystać, sprułam sweterek i zrobiłam kamizelkę. Wzór zmodyfikowany z gazetki, a jak wyszło, możecie zobaczyć poniżej.



niedziela, 9 stycznia 2011

Komin

Dziś pokażę Wam jedną z moich nowszych prac - grudniowy komin.
Włóczka Himalaya Padisah, kolor hmm, różne:).
Poszły trzy motki, wykończony na szydełku. Niestety służy tylko jako szal, szydełkowe wykończenie na głowie wygląda dziwnie, ale nie pruję, bo jako szyjogrzej układa się wokół szyi świetnie. Jest niesamowicie ciepły, tylko na naprawdę niskie temperatury.



środa, 5 stycznia 2011

Bo dalej jest zima

i mi ciągle zimno.
Poniżej czapeczka z bordowej Falki, robiona podwójną nitką, wzór wymyślony przeze mnie. Bardzo ciepła, regularnie, żeby nie powiedzieć ciągle noszona. Zrobiona z dwa lata temu i ciągle bardzo mi się podoba:).

W okolicach września-października powstał poniższy szal. Biała Gloria, wzór elementu na bolerko, znaleziony w necie. Niestety włóczki nie wystarczyło na bolerko, powstał szal. Mimo że włóczka bawełniana to bardzo ciepły, przyjemny.


No na dziś na tyle, słabo się udzielam, ale ciągle coś robię. Po prostu mam lenia do robienia zdjęć:).