Odłożyłam Coelho i zaczęłam czytać "Skradzione dziecko" - o wiele bardziej wciąga.
Sweterek męczę, jestem na etapie rękawów:( dół na nitkach bo chcę wyrobić po zrobieniu rękawów resztę włóczki. O ile tej ze błyszczącym dodatkiem jeszcze trochę mam o tyle kończy mi się Sonata:( . Muszę jakoś zdobyć z 1,2 motki czarnej sonaty, przynajmniej na te rękawy.
Jako odskocznię od sweterka zaczęłam czapkę z kremowej wełny pochodzącej z sprutki starszych, nienoszonych robótek - innej czapki i kamizelki. Oprócz czapki chciałabym zrobić komin, rękawiczki z 1 palcem i skarpetki.
też tak mam że muszę mieć dwie robótki na zmianę :) to czarne mieniące bardzo mnie intryguje, kończ szybko :)
OdpowiedzUsuńuff, robienie tych rękawów na drutach na żyłce mnie wykańcza:). Robię trochę jednej i trochę drugiej robótki.
Usuńsuper ten sweterek czarny
OdpowiedzUsuńpomalutku się skończy...pomalutku:)
UsuńPlany, plany... trzymam kciuki za realizację wszystkiego :D
OdpowiedzUsuń:) dopóki zimno to się dzierga - motywacja jest.
UsuńCoś wcięło mój koment.
OdpowiedzUsuńładnie wychodzi sweter z tą błyszczącą nitka, ale dzierganie ciemnych rzeczy nieco mnie męczy.
Anka
Mnie męczy dzierganie rękawów:) ale stopniowo skończę
UsuńLubię miec kilka robótek do wyboru....tytuł mnie zaciekawił,
OdpowiedzUsuńcałkiem fajnie się czyta tą książkę - polecam
UsuńChyba ostatnio widziałam urywek filmu o tym samym tytule, co czytana przez Ciebie książka.
OdpowiedzUsuńoo, ciekawe czy to na bazie tej książki.
UsuńCzapka ma dwa kolory czy tak się zdjęcie ułożyło?
OdpowiedzUsuńJednokolorowa:) to cień:)
UsuńO, przestój w błyskotkach? Mam nadzieję, że dostaniesz wełnę.
OdpowiedzUsuńMuszę się przejechać - podzwonić po okolicznych pasmanteriach. Ale z tego co widziałam w necie, to nie ma już Sonaty aniluxu (bo nie ma Aniluxu:( ) a jest Sonatka, bardzo podobna.
UsuńZima się jeszcze nie skończyła więc czyli czapka i reszta jeszcze się przydadzą, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńnoo, czapek nigdy za mało:)
UsuńPowodzenia w realizacji planów ;)
OdpowiedzUsuń