Dotychczas mieszkały w okropnym przetartym worku. Aż wstyd się przyznać.
Nowe mieszkanko to dopiero prototyp - nie jest idealne, następnie będzie lepsze. Do zawieszenia na drążku suszarki, zapięcie na rzepy i obszyte okno, którym wyjmuje się klamerki.
Kupiłam wczoraj marcową Burdę. Wcześniej pokazywałam modele, które mi się podobały i wydawało mi się, że ten zakup będzie słuszny. W sklepie przejrzałam pobieżnie i zabrałam, ale jakoś jestem zawiedziona. Komplet spódnica-bluza okazał się sukienką. Inny model oznaczony jest jako trudny - a ja początkująca jestem:( jakoś tak, ech.
Tymczasem cieszę się dobrą pogodą i czekam teraz na zakończenie Igrzysk. Niestety robótka olimpijska nie skończona - musiałam dwa razy pruć. Zapomniałam, że ten wzór ostatnio jakoś mi nie wychodził i musiałam kombinować. Ale chyba jestem już na dobrej drodze.
Miłego końca weekendu i dobrego poniedziałku!
Bardzo pomysłowy schowek, ja jak kupiłam koszyk z klamerkami tak jeszcze mi służy. Burdy jeszcze nie miałam w ręku, ale sprawdzę. Na pewno znajdziesz pomysł na swój krój. :)
OdpowiedzUsuńI sprawdza się ten schowek:) wisi już na suszarce i jest całkiem wygodny w użytkowaniu. A z wykrojem pokombinuję i będzie bluzka z spódnicą:)
OdpowiedzUsuńWoreczek na klamerki, to przydatna sprawa, chociaż u mnie by się nie sprawdził. Klamerki do prania, to ulubiona zabawka mojego starszego syna. A z Burdą mam podobnie, też ciężko mi coś znaleźć, a jak już jest, to za trudne, wolę wykroje z papavero ;o)
OdpowiedzUsuńTeż lubię papavero:) częściej stamtąd wychodzi mi szycie. Ale czasem mam ochotę na coś zupełnie innego, dlatego kupuję czasem Burdę i Annę Moda na szycie.
Usuń